Na wrzosowisku stoi mur.

Latem słońce na niego świeci i wiatr obwiewa. Zimą śnieg go przykrywa a mróz skuwa ziemię wokół. Na wiosnę gdy wichry przyszły, powaliły pobliskie drzewa i teraz mur  stoi samotnie.

Znów samotnie, bo ludzie zbudowali go dawno, dawno temu. Zanim te drzewa  ludzie posadzili…

W tamtych czasach mówiono o jakimś Rob Roy’u, że niby bandyta…. a tu niedaleko to wojsko stanęło obozem.  A niedawno… dość niedawno, to też tu wojsko stało, tylko że nie szkockie, w namiotach tu spali i mieli orła na biało-czerwonej fladze. I to wtedy żołnierze trochę mur zburzyli…

A zaraz potem, po wojnie, farmer to wszystko naprawił, ale kilka lat później farmer się wyprowadził, i od tego czasu to już tylko krowy i owce mur odwiedzają…

Od 60 lat mur stoi samotny,  czasem ktoś  w góry idąc przystanie, albo w cieniu usiądzie, ale to rzadko…

Ale i mur już w gorszej formie, a to krowa kamień potrąci, a to woda podmyje, a to znów owce stadem idąc „skrót” sobie zrobią…

 

To prawdziwa historia o prawdziwym murku – ale podobnych historyjek można opowiadać tysiące – bo tysiące takich i podobnych murków jest w samej Szkocji…

Niektóre są krótkie – kilkaset metrów, a inne ciągną się całymi kilometrami. Przecinają doliny, wspinają się po górach, wszędzie tam gdzie trzeba było odgrodzić teren „mój” od „tamtego” ….

niektóre są „młode” – kilkadziesiąt lat, najwięcej jest takich w sile wieku – ok 300 lat, a i tych starszych nie brakuje….

dry2

zdjęcie za: www.britainexpress.com

 wysokość – 30 cm – 250 cm

szerokość – 40 cm – 60 cm

wiek – 1 rok – 2-3000 lat

długość – ???

niektórzy twierdzą – 500 000 km tylko na terenie UK

 

Ale co takiego dziwnego w tych murach ???

Oprócz tego że długowieczne, dziwić może to, że do ich budowy nie użyto ani grama cementu, żadnej zaprawy ani wapiennej, ani glinianej – tylko kamienie

Ten typ konstrukcji nazywa się tu – Dry Stone Wall, drystane dyke, albo  rock fence

czyli po naszemu – szkocki murek, albo  suchy murek  – czyli mur zbudowany bez zaprawy murarskiej…

 

Tylko dzięki umiejętności układającego, dopasowaniu kamieni, odpowiedniemu ich ułożeniu, zawdzięczamy tak długotrwały efekt.

Sama technika na terenie UK nie zmieniła się ani na jotę od ponad 300 lat, a wykopaliska prowadzone na terenie Szkocji i Walii potwierdzają że w podobny sposób układano kamienie tysiące lat temu.

Dawniej budowano tak domy, mury obronne, nawet mosty. Potem głównie mury na pastwiskach i polach. Dziś szybciej jest ustawić płot z siatki i drutu, a murki niestety odchodzą w zapomnienie…

Ale nie zupełnie, od końca lat 80-tych, powstają grupy dla ochrony tych jakby na to nie patrzeć zabytków architektury, a w ostatnich latach zdecydowanie moda na „dyke’s” powróciła.  Ogrodzenie domu, murki w ogrodzie, schody, ławki ale i  mosty – wszystko to tylko i wyłącznie z kamienia.

 

A tu kilka zdjęć z procesu rekonstrukcji suchego murku.

 

Etap pierwszy – czyli to co zastaliśmy na miejscu…

Etap drugi – czyli ekipa przy pracy

Etap trzeci – czyli półmetek ;-)

Etap czwarty – czyli efekt końcowy ;-)

 Niestety w latach 60-tych „naprawiano” murki zalepiając je zaprawą i teraz można często spotkać tego rodzaju „dzieła” – no ale cóż – wszyscy popełniamy błędy….

 

Pracuję teraz nad poradnikiem budowy szkockich murków i mam w planie tej wiosny zrealizować kilka konstrukcji – np. mostek nad naszą rzeczką – tak więc mam nadzieję że jeszcze przed latem będę mógł się z wami podzielić dobrą nowiną o wydaniu mej książki ;-)

A co w niej będzie – mam nadzieję że wiedza jak zrobić coś takiego :

 

 

A tu rewelacyjne prace z http://www.myearthwork.com/ – polecam ;-)

 

Jak widać starożytna technika może służyć nam do dziś ;-)