Zanim przejdę do opisu samych ogrodów w Cortachy, chciałbym Ci opowiedzieć pewną historię:

 

Gdy 10 lat temu przyjechałem do Szkocji to jednym z pierwszych zadań jakie dał mi szef było – wytnij i spal wszystkie rododendrony pomiędzy starą kaplicą a lasem…
Dwa razy pytałem czy chodzi o rododendrony…
ok, pewnie to jakieś uschnięte, schorowane krzaki – myślę sobie

Gdy doszedłem na miejsce, przywitał mnie wręcz bajeczny widok – oto przede mną kilkadziesiąt, zdrowych, 2-3 metrowej wysokości krzaków i wszystkie pięknie kwitną…  tysiące fioletowych kwiatów, każdy wielkości sporego melona…

Pamiętam jak w Polsce, moja mama próbowała na działce wyhodować rododendron… Po kilku latach walki o jego przetrwanie wciąż był mały, słabowity i wcale nie chciał zakwitnąć…

I co? A ja tutaj mam tak po prostu ściąć te wszystkie piękne krzaki i je spalić???
Dla pewności urwałem jeden kwiat i poszedłem jeszcze raz upewnić się czy o te rododendrony chodziło mojemu szefowi…

… A potem przez trzy dni, osiem godzin dziennie ciąłem, rąbałem, paliłem … i płakałem nad tym moim bestialstwem…

ogrody w Cortachy -0030

Nie, nie wyciąłem wszystkich rododendronów z naszej doliny.
Wokół domu mego szefa wciąż rośnie kilkadziesiąt pięknych krzewów. W dawnym ogrodzie (pozostałość po XVIII wieku) wciąż kwitnie mój ulubieniec – piękny, różowoczerwony Rhododendron ferrugineum… 

Rododendrony to błogosławieństwo, ale i zarazem przekleństwo Szkocji…
Błogosławieństwo kolorów i zapachów…
Przekleństwo koszmarnego, niszczącego wszystko inne szkodnika.

Pierwsze rododendrony w Szkocji pojawiły się prawdopodobnie pod koniec XVII w. Jednak to przełom XVIII i XIX w. był dla ogrodów Szkocji prawdziwym „Złotym Wiekiem”.
Podróżnicy, handlowcy, biznesmeni zwozili rośliny z całego świata (cały świat był wtedy Brytanią ;-) ) a każdy szkocki landlord miał ambicję stworzenia jedynego w swym rodzaju ogrodu…

ogrody w Cortachy -0007

Rododendrony doskonale zaadaptowały się do lokalnych warunków. Wilgotne, torfowe podłoże plus góry – oto co te krzaki lubią najbardziej…
A do tego brak naturalnego wroga – i mamy…  problem…
tak jak króliki w Australii – tak rododendron w Highlandach  stał się koszmarnie groźnym dla środowiska naturalnego szkodnikiem.
I dopóki taki krzak jest pod kontrolą, w ogrodach lub na terenach parkowych wszystko jest ok. Jednak gdy zaczyna się panoszyć po dolinach…
I tak to zgodnie z prawem każdy Landlord i farmer musi dbać o ilość tych krzaków na swej ziemi. Tam gdzie trzeba – rododendrony są wycinane, palone a korzenie opryskiwane specjalnym pestycydem… na śmierć…
więcej tutaj 

 

Ok – teraz zapraszam do ogrodów:

David Ogilvy 13 hrabia Airlie, były (do 1997) Lord Szambelan Dworu Królewskiego (to on dostał misję sprowadzenia zwłok księżnej Diany z Francji) – oto właściciel zamku Cortachy (oraz przyległych 69 000 akrów ziemi).

ogrody w Cortachy -0069
Sam zamek nie jest jakoś nadzwyczaj imponujący, ale przecież nie dla niego tutaj dzisiaj przyszliśmy.

Mnie najbardziej interesują tutejsze ogrody…
Pierwszy to tak zwany Dziki Ogród – dostępny dla wszystkich przez cały rok

ogrody w Cortachy -0078

Drugi to typowy ogród przy-zamkowy z pięknie przystrzyżonym trawnikiem, żywopłotami i stawem.
Ten ogród jest otwarty dla zwiedzających jedynie kilka dni w roku.

ogrody w Cortachy -0064

 

A więc zacznijmy naszą wędrówkę od Dzikiego Ogrodu.
Ścieżka prowadzi pomiędzy wspaniałymi krzewami rododendronów, wzdłuż rzeki, aż dochodzi kilka kilometrów dalej do sąsiedniej wsi – Dykehead.
My jednak dziś tak daleko nie pójdziemy.

Dziś rozkoszujemy się pięknem i zapachem rododendronów…

 ogrody w Cortachy -0001 ogrody w Cortachy -0003

ogrody w Cortachy -0004  ogrody w Cortachy -0017
ogrody w Cortachy -0010

ogrody w Cortachy -0012  ogrody w Cortachy -0018

ogrody w Cortachy -0019  ogrody w Cortachy -0022ogrody w Cortachy -0021

A tutaj był kiedyś most… Stał w tym miejscu przez blisko 100 lat.
Niestety ostatniej powodzi nie przetrwał…
 ogrody w Cortachy -0026 ogrody w Cortachy -0025  

Jeszcze kilka kwiatów… ogrody w Cortachy -0028  ogrody w Cortachy -0035  ogrody w Cortachy -0037

 

A teraz przenieśmy się do ogrodu zamkowego
Znajdziemy tam co prawda dużo mniej rododendronów – ale myślę że i tak warto się tam wybrać…

ogrody w Cortachy -0052

ogrody w Cortachy -0046 ogrody w Cortachy -0054ogrody w Cortachy -0064

ogrody w Cortachy -0063  ogrody w Cortachy -0065  ogrody w Cortachy -0067

ogrody w Cortachy -0055 ogrody w Cortachy -0059ogrody w Cortachy -0075  ogrody w Cortachy -0068

Taka mała ciekawostka:

W czasie II Wojny Światowej zamek został przekształcony na szpital dla rekonwalescentów. Dochodzili tutaj do zdrowia żołnierze 10 Brygady Pancernej gen. Maczka. Sam generał pojawił się tutaj kilkakrotnie z wizytą u swych podwładnych.

ogrody w Cortachy -0060

 

Jeżeli chcielibyśćie znaleźć w okolicy podobny ogród
polecam stronę – SCOTLAND’S GARDENS  oraz  The National Gardens Scheme
znajdziecie tu namiary na prywatne ogrody które czasowo są otwarte do zwiedzania.

 

A więc – Do Zobaczenia na trasie…
to znaczy chciałem powiedzieć w ogrodzie ;-)

 

zamek Cortachy