tartan noir…?

Policjant (w separacji z żoną) prowadzący sprawę morderstwa na pięknym skrawku wyspy Skye.
Piękne krajobrazy i mroczna tajemnica sprzed lat tworzy niepowtarzalny klimat dzięki któremu chcesz już dziś, najpóźniej jutro pojechać w to miejsce i samemu przeżyć to samo co bohater książki…

czysty tartan noir…
…ale nie tym razem.

Tym razem będziesz szczęśliwy że nie musisz mieszkać w tym samym miejscu i czasie co bohaterka tej książki…

Glasgow, rok 1981.
Szare, beznadziejne, zapadłe miasto, bezustannie borykające się ze swymi problemami. Bezrobocie, bieda, brak perspektyw…

Paddy Meehan

Główną bohaterką książki jest Paddy Meehan. 18 lat, wciąż się odchudza i marzy o pracy reportera w lokalnej gazecie „Scottish Daily News”.
Oprócz swej nadwagi ma jeszcze jeden problem – pochodzi z katolickiej rodziny. A to niczego jej w życiu nie ułatwia…

Na torach na przedmieściu Glasgow policja znajduje ciało małego Briana Wilcoxa.
Podobno to dzieło dwójki nastolatków… podobno…
Tylko dlaczego Paddy w to nie wierzy?
Dziewczyna sama na własną rękę, czasem wręcz wbrew wszystkim dookoła stara się dowiedzieć prawdy.
Ile będzie musiała zapłacić za swój upór i determinację?

zabójstwo czy tło społeczne? 

Autorka świetnie prowadzi wątek kryminalny.
Powoli rozwija się przed nami akcja pomiędzy Paddy, jej kolegami z pracy, jej rodziną a mordercą.
Książka napisana jest niezwykle obrazowo i plastycznie – niestety, na naszą zgubę. Przy czytaniu ma się wrażenie że otula nas ten smrodliwy, wilgotny woal beznadziei o którym mówi główna bohaterka.

Jednak najważniejszą częścią tej książki było dla mnie tło historyczno-społeczne.
Jak wyglądały relacje pomiędzy katolikami a ewangelikami? Jak wyglądało życie w samym środowisku katolików? Jaki status miała wtedy kobieta (nie tylko katoliczka)?

Właściwie temat katolików w Glasgow na przestrzeni wieków a szczególnie w latach 80 to temat na osobny długi i skomplikowany wywód.
IRA, Szkoccy protestanci w Irlandii Północnej, Irlandzcy katolicy w Glasgow,
powiązania gospodarcze, kulturowe i rodzinne…
to tylko kilka haseł w tej układance, może kiedyś ruszę ten temat…?

To niesamowite ile się zmieniło przez ostatnie 30 lat…  A może wcale tak wiele się w nas nie zmieniło?

W tej książce nie ma „dobrych bohaterów” – w tej książce jest tylko szare życie.
W tej książce nie ma romantycznej miłości – jest tylko sex w kawalerce na zatęchłym materacu.

Jedynym światełkiem, jakimś pozytywem w tej książce jest postać głównej bohaterki – choć sama nie ma na swój temat zbyt wysokiego mniemania, to nie sposób nie podziwiać jej determinację i chęć osiągnięcia swego celu.

 

Jeżeli masz doła i chcesz poczytać coś dla poprawy humoru – ta książka nie jest dla Ciebie
Jeżeli jednak chcesz poczytać coś  prawdziwego i równocześnie w jakiś mroczny sposób fascynującego – to książka dla Ciebie.

 

i jeszcze na koniec cytat z książki… ;-)

…Kiedy potarła zapałkę, odskoczyła główka i upadła na dywan, tworząc niewielki krater w materiale wykładziny. Tracy nadepnęła na zapałkę, przyduszając płomień. – Cholerne zapałki. Robione w Polsce. Jakby nie można było tutaj wyprodukować zapałek…

 

więcej o serii książek – Paddy Meehan znajdziesz – tutaj

 

Strona autorki – denisemina.com

Jeżeli chcesz zobaczyć więcej zdjęć z Glasgow lat 80-tych polecam stronę Magnum Photos

 

Tytuł  – Pole krwi
Autor – Denise Mina
Tytuł oryginału – The Field of Blood
Przekład – Hanna Pawlikowska-Gannon
Wydawnictwo – W.A.B.
Wydane w Polsce – 2008
wersja na czytniki – nie
125 x 195 mm
Liczba stron – 416
ISBN – 978-83-7414-412-4